Wycieczka do Szklarskiej Poręby.
W maju klasy: VI,VII wzięły udział w wycieczce do Szklarskiej Poręby i Czech. Wyruszyliśmy na wycieczkę w dniu 07.05.2018 o 3.30 rano.
Pierwszym celem podróży był Aquapark i termy w Cieplicach. Tam każdy uczeń zmył trudy ośmiu miesięcy nauki.. Wieczorem dojechaliśmy do Szklarskiej Poręby, naszym oczom ukazał się pensjonat, w którym mieliśmy spędzić cztery noce. W odróżnieniu od zeszłorocznego „Hogwartu” nie było w nim niczego tajemniczego poza nazwą- „Królowa Karkonoszy”. Zamiast skrzypiących podłóg chodziliśmy po miękkich, jasnych wykładzinach. We wtorek wyruszyliśmy na pierwszą wycieczkę do „Śnieżnych Kotłów” czyli dwóch głębokich cyrków polodowcowych . W okresie zlodowacenia w Karkonoszach występowały lodowce górskie, które uformowały dzisiejszy krajobraz. Na szczyt „Szrenica” wjechaliśmy wyciągiem, a potem wędrowaliśmy graniami podziwiając wspaniałe krajobrazy otaczających nas pasm górskich oraz Kotlinę Jeleniogórską. Kolejnego dnia wyruszyliśmy do Czech do „ Skalnego Miasta”, jest to zespół skalnych form ukształtowania powierzchni Ziemi: skałek, ambon, baszt czy grzybów skalnych itp., skupionych w pobliżu siebie i oddzielonych wąskimi rozpadlinami. Powstawanie miasta skalnego jest efektem erozji terenu, następującego szczególnie wzdłuż sieci spękań, charakterystycznej zwłaszcza dla poziomo uwarstwionych skał osadowych, głównie piaskowców, czasem zlepieńców. Wędrówka skalnymi labiryntami oraz spływ łodziami po małym zbiorniku wodnym znajdującym się pomiędzy formami skalnymi wszystkim się podobał.
W czwartek rano zwiedziliśmy Hutę kryształów „Julia”. Huta Julia to miejsce, w którym splata się historia, piękno szklanych arcydzieł i ręczny proces produkcji. Ścieżka turystyczna prowadzi przez wiele działów m.in. miejsca gdzie doświadczeni rzemieślnicy dmuchają i formują gorącą masę szklaną, dosłownie wyczarowując kryształowe produkty na oczach turystów. Idąc dalej można zobaczyć wiele innych interesujących stanowisk produkcji – od szlifowania, poprzez nanoszenie przepięknych zdobień aż po kontrolę jakości i misterne pakowanie kryształu. Produkty z huty Julia trafiają do wielu krajów świata, najwięcej sprzedawanych jest do Brazylii i Krajów Arabskich. Po południu cała grupa wybrała się na krótką wycieczkę do Wodospadu Kamieńczyk.
Bardzo szybko minął czas pobytu w Karkonoszach , podczas podróży powrotnej zwiedzaliśmy manufakturę fajansu w Bolesławcu. Młodzież mogła prześledzić proces produkcyjny ceramicznych wyrobów. Asortyment wyrobów oraz wzornictwo jest różnorodne Na ich dzisiejszy kształt złożyła się praca wielu ceramików i garncarzy, przez stulecia doskonalących lokalną specjalność. Bolesławiecka ceramika- wyroby ręcznie robione, nie jest tania: serwisy kawowe, które w tutejszym firmowym sklepie kosztują 1200 złotych, w Nowym Jorku tyle samo dolarów. Przemysł ceramiczny to ważny przemysł regionu zatrudniający około 1500 osób. Tu wyprodukowano serwis, z którego 10 lat temu jadł w samolocie Jan Paweł II .
Bolesławiecka ceramika kojarzy się głównie z ręcznie zdobionymi stempelkowanymi filiżankami i dzbankami znanymi choćby z „M jak Miłość” , ale to także historia powstawania pięknych i niepowtarzalnych naczyń. Moc oddziaływania stempelków na klientów jest tak wielka, że nawet Chińczycy zajęli się produkcją podróbek bolesławieckiej ceramiki. Rynek próbowali bolesławianom podebrać również Niemcy. Na razie stempelki są bolesławiecką domeną, widać je nawet na rondach samochodowych, kiedy przejeżdża się przez Bolesławiec. W okolicach łodzi tradycyjnie wstąpiliśmy do Mcdonalda. Całą podróż udawało się nam „uciec” przed burzami, które 11 maja szalały nad Polską ,niestety jedna z nich „złapała” nas za Toruniem, ale udało się wymknąć piorunom i dojechać szczęśliwie do domu.
D.Kleister K.Przybyła